Przekłady/ Traduzioni: Roberta Tantillo “Chiedo aiuto cortesemente” e altre poesie / “Uprzejmie proszę o pomoc” i inne wiersze ( IT – PL)

Przekład na język polski / Traduzione in lingua polacca Izabella Teresa Kostka


Roberta Tantillo nasce a Venezia nel 1967 da padre siciliano di professione poliziotto e madre calabro/veneziana, casalinga. Dopo pochissimi anni, la famiglia si trasferisce, per questioni lavorative, a Milano. L’allontanamento dalla sua città natale sarà, per Roberta, uno strappo che caratterizzerà tutta la sua vita. Bambina taciturna e timida, trova nella lettura e poco dopo anche nella scrittura, la sua valvola di sfogo. Comincia con lo scrivere diari personali dove annota tutti i suoi pensieri ed emozioni. Crescendo, questo suo sentire si trasforma spontaneamente in componimenti poetici che Roberta terrà chiusi in cassetti per decenni. Nel 2017, allo scoccare dei 50 anni e dietro insistenza di un paio di amici fidati, Roberta decide di pubblicare il suo primo libro di poesie, dal titolo “Pensierando”. Seguiranno nel 2019 “Differenze Inventariali” e nel 2022 l’ultimo, “Combinazioni segrete per casseforti violate”. In questi anni Roberta ha partecipato a numerosi concorsi poetici, raggiungendo anche il 2° e 1° posto, oltre a numerosi Menzioni e un Premio Giuria. Dal 2018 al 2020 ha partecipato attivamente agli eventi di arte performativa detti Poetry Slam sia a Milano che in varie città italiane. Molte sue poesie sono state pubblicate in Antologie e Raccolte poetiche di Autori Vari. Negli ultimi due anni, assieme al cantautore Corrado Coccia, conduce eventi poetico/musicali in onda sui più frequentati Social, inoltre sarà di prossima realizzazione anche una serie di eventi dal vivo. Sarà di prossima pubblicazione la quarta silloge dal titolo “Banalità” nonché una partecipazione artistica come poetessa al futuro disco di Corrado Coccia.

*

Roberta Tantillo urodziła się w Wenecji w 1967 roku jako córka Sycylijczyka, z zawodu policjanta i kalabryjsko-weneckiej matki, która była gospodynią domową. Po kilku latach rodzina przeniosła się do Mediolanu ze względów zawodowych. Wyjazd z rodzinnego miasta stał się dla Roberty raną, która będzie wpływała na całe jej życie. Jako małomówne i nieśmiałe dziecko znalazła szybko ujście w lekturze, a wkrótce potem w pisaniu. Zaczęła od pisania osobistych pamiętników, w których zapisywała wszystkie swoje myśli i emocje. Dorastając, uczucia te spontanicznie przekształciły się w wiersze, które Roberta będzie trzymać zamknięte w przysłowiowej szufladzie przez dziesięciolecia. W 2017 roku, tuż po pięćdziesiątce i za namową kilku zaufanych przyjaciół, Roberta zdecydowała się na wydanie swojego pierwszego tomiku wierszy pt. “Rozmyślając”. W 2019 roku pojawił się zbiór “Różnice w inwentarzu”, a ostatnia książka zatytułowana “Tajne kombinacje do naruszonych sejfów” wydana została w 2022 roku. W ostatnich latach Roberta brała udział w licznych konkursach poetyckich, zajmując w nich 2° i 1° miejsce oraz zdobywając liczne wyróżnienia i Nagrodę Jury. W latach 2018-2020 aktywnie uczestniczyła w wydarzeniach artystycznych zwanych “Poetry Slam” zarówno w Mediolanie, jak i w innych włoskich miastach. Wiele jej wierszy zostało opublikowanych w antologiach i kolektywnych zbiorach poetyckich. W ciągu ostatnich dwóch lat wraz z bardem i autorem tekstów Corrado Coccią prowadziła wydarzenia poetycko-muzyczne transmitowane na najpopularniejszych portalach społecznościowych. Wkrótce ma powstać także cykl wydarzeń na żywo. W przygotowaniu jest jej czwarty zbiór poetycki p.t. “Banalność” oraz udział, jako poetka, w nagraniu przyszłej płyty Corrado Coccia.


Cara mia, ciao.
Sai, volevo dirti questo.
Trasmettono un film i tuoi occhi
ed io lo guardo mentre ti parlo.
Trasmettono scosse i tuoi gesti
lente comete i tuoi passi
e se anche il cielo si rivoltasse
ti riconoscerei anche a testa in giù
e tra mille piedi all’aria troverei le tue orme.
E se hai innalzato sipari di piombo
sappi, sappi mia cara
che alla fine di ogni tua poesia
ci sarà sempre il mio applauso.
E quello sguardo cercato e poi negato sappi,
mio perduto tesoro,
che lo riconoscerò anche in altri mondi
tra teste con cento occhi e corpi con mille braccia.
Saremo noi sempre
diversi e divisi
lontanissimi ed incompresi.

*

Witam Cię kochana.
Wiesz, chciałem ci to powiedzieć.
Twe oczy wyświetlają film
a ja oglądam go, kiedy z tobą rozmawiam.
Twoje gesty wywołują wstrząsy
twe kroki to powolne komety
i nawet jeśli niebo wywróci się do góry nogami
rozpoznam cię choćby z głową w dół
i wśród tysiąca stóp odnajdę twoje ślady.
A jeśli podniosłaś ołowiane zasłony
to wiedz, wiedz kochana,
że na końcu każdego Twojego wiersza
zawsze usłyszysz moje brawa.
A to utęsknione i potem odebrane spojrzenie,
wiedz, mój zaginiony skarbie,
że rozpoznam je także w innych światach
pomiędzy głowami o stu oczach i ciałami o tysiącu ramion.
To zawsze będziemy my
różni i rozdzieleni
bardzo odlegli i niezrozumiali.


Chiedo aiuto cortesemente
lo chiedo a voi tutti se avete visto casualmente
per qualche strada di paese
camminare senza meta
un corpo imbottito, di scuro vestito,
un corpo umano, forse di donna
non certo di femmina,
un corpo avvizzito, tremante, d’affanno scolpito,
un corpo consunto, piegato, lacerato nel mezzo
piagato da un colpo di frusta
se lo avete visto, vi prego,
riportatelo a me.
L’ho perso.
L’avevo lasciato un momento a macerare sotto le ingiurie,
l’avevo nascosto per proteggerlo
da quegli occhi di schiaffi,
l’avevo ricoperto di stracci per farlo apparire un barbone,
così nessuno lo avrebbe voluto
nemmeno per esercitarsi all’odio,
praticare il disprezzo, affinare il sadismo.
Ed ora, l’ho perso.
Chiedo aiuto cortesemente lo chiedo a voi tutti
se avete visto casualmente
per qualche strada di paese
camminare senza meta il mio corpo, avvisatelo.
Qui sono finite le pretese,
la frusta è sparita, i nascondigli sono stati bruciati
e tutti i peccati sono opportunità da cogliere al volo,
ditelo al mio corpo tradito e deluso,
io sono qui e non voglio più essere solo.

*

Uprzejmie proszę o pomoc
pytam was wszystkich, czy widzieliście przypadkowo
wzdłuż jakiejś wiejskiej ulicy
chodzące bez celu
wyściełane ciało, ciemno ubrane,
ludzkie ciało, być może kobiece
na pewno nie samicy,
zwiędłe, drżące ciało, naznaczone niepokojem,
zmęczone, zgięte, rozdarte w środku ciało
z urazem kręgosłupa szyjnego
jeśli je widzieliście, proszę,
przynieście mi je z powrotem.
Zgubiłam je.
Pozwoliłam na chwilę, by jęczało pod obelgami,
ukryłam je, by chronić
przed bezczelnymi oczami
okryłam szmatami, by wyglądało jak włóczęga,
by nikt go nie chciał i nawet
nie praktykował na nim nienawiści,
pogardy ani nie udoskonalał sadyzmu.
A teraz je zgubiłam.
Proszę o pomoc, bardzo proszę Was wszystkich
jeśli widzieliście je przypadkowo
wzdłuż jakiejś wiejskiej ulicy
chodzące bez celu, przekażcie mu.
Tutaj kończą się pretensje,
bata nie ma, kryjówki są spalone
a wszystkie grzechy to okazje do wykorzystania,
powiedźcie to memu zdradzonemu i zawiedzionemu ciału,
jestem tu i nie chcę już dłużej być sama.


Mai stata tanto accompagnata come ora, anche se
persa in quest’isola involontaria senza facce e senza nomi,
taciuti tutti i discorsi altrui,
eccomi qui sola e stretta in questo abbraccio di spine,
intontita e affollata come una piazza piena
e non sapere a chi dare retta per prima,
tutti mi chiamano e sembrano giusti,
accoglienti, simpatici e promettenti.
Si accatastano gli inviti uno sull’altro
come legni per una pira dove prenderò fuoco
sulla miccia degli errori
io che a sbagliare ci metto poco e niente
io persa tra questa gente che non conosco
che ingombra la mia mente
io che oggi mi sembra tutto il contrario
io che oggi mi dico che forse dovrei
rifare l’inventario dei passi falsi e dei sogni presi al volo
di tutti i giorni spesi a mendicare consensi
io che oggi rinnego anche i miei più illustri desideri
tutti mi sembrano immani disastri, sciagure annunciate dove mi dirigo
su tacchi alti e tappeti rossi mentre la folla acclama la mia sconfitta
scambiandola per trionfo
non so che altro fare se non restare a guardare.

*

Nigdy nie towarzyszono mi tak jak teraz nawet jeśli
zagubiona na tej mimowolnej wyspie bez twarzy i imion,
gdzie umilkły wszystkie przemówienia innych,
jestem sama i uciśniona w cierniowym objęciu
oszołomiona i zatłoczona jak wypełniony plac
i nie wiem, kogo najpierw wysłuchać,
wszyscy do mnie dzwonią i wydają się dobrzy,
gościnni, przyjaźni i obiecujący.
Zaproszenia się nawarstwiają jedno na drugim
jak drewno na stos, na którym zapłonę
pociągając za zawleczkę błędów
ja nic nie robię lub niewiele, by się wciąż mylić
gubię się wśród tych nieznajomych ludzi
zaśmiecających mój umysł
ja, której dzisiaj wszystko wydaje się czymś innym
mówię sobie, że może powinnam
przeprowadzić ponownie spis błędów i marzeń złapanych w locie
wszystkich dni spędzonych na błaganiu o zgodę
ja, co zaprzeczam nawet swoim największym pragnieniom,
które wydają mi się ogromnymi katastrofami, nieszczęściami przepowiadanymi
gdziekolwiek się udam
na wysokich obcasach i czerwonych dywanach, gdy tłum wiwatuje z okazji mej porażki
myląc ją z triumfem
nie wiem co innego mogę zrobić, tylko patrzeć.

Roberta Tantillo

Przekłady / Traduzioni: Giancarlo Stoccoro”Gli uomini di fine agosto” e altre poesie scelte/ “Ludzie końca sierpnia” i inne wiersze wybrane (IT – PL)

Przekład ne język polski / Traduzione in lingua polacca: Izabella Teresa Kostka


Giancarlo Stoccoro (Milano 1963) è psichiatra e psicoterapeuta, studioso di Georg Groddeck, ha curato l’edizione italiana della biografia (“Georg Groddeck. Una Vita”, W. Martynkewicz, Il Saggiatore, 2005) e altri saggi (“Pierino Porcospino e l’analista selvaggio”, ADV, 2016; “Poeti e prosatori alla corte dell’ES”, AnimaMundi, 2017). Suo è il primo libro che esplora il cinema associato al Social Dreaming (“Occhi del sogno”,2012). Ha vinto diversi premi di poesia ed è presente in numerose antologie. Ha pubblicato due plaquette (alla chiara fonte editore) e le seguenti sillogi: “Il negozio degli affetti”, Gattomerlino/Superstripes 2014; “Parole a mio nome”, pref. G. Manitta, Il Convivio 2016; “Consulente del buio”, pref. G. Tesio, L’Erudita 2017; “La dimora dello sguardo”, Fara 2018; “Prove di arrendevolezza”, Oèdipus 2019, “La disciplina degli alberi”, pref. P. Steffan, La vita felice, 2019; “Naufrago è il sogno, Ensemble 2020; L’intuizione dell’alba”, pref. I. Fedeli, Puntoacapo 2020; “Litanie del silenzio”, pref. G Rosadini, Ladolfi 2021; “Forme del dono”, pref. V. Guarracino e postf. E. Roversi, Bertoni 2021; “Il tempo cucito dalle parole”, pref. F. Alaimo, Interno Libri 2022; “Esercizi di sparizione”, Tozzuolo 2022; “Alfabeto bianco”, pref. di G. Rosadini, Helicon edizioni 2023.
Ha pubblicato, nel sito frasi celebri.it , più di centoventi aforismi.
Un aforisma è stato scelto per il 50° di istituzione (1971-2021) del Comune di Vajont e pubblicato dalle poste italiane.

Cura i siti:

http://www.ladimoradellsguardo.it (per la poesia)
http://www.ciaksisogna.it (per il cinema e il social dreaming)
http://www.psicoterapiastoccoro.it (per l’attività di psichiatra e psicoterapeuta)

*

Giancarlo Stoccoro urodził się w Mediolanie w 1963, pracuje jako psychiatra i psychoterapeuta. Poświęcił się studiom dotyczącym Georga Groddecka, redagował wstęp do włoskiego wydania biografii “Georg Groddeck. Życie” W. Martynkewicza (wyd. Il Saggiatore Milano, 2005) oraz innych esejów (“Pierino Porcospino i dziki analista”, z niepublikowanymi tekstami Groddecka i I. Bachmanna oraz utworami innych autorów, ADV Lugano, 2016; “Poeci i prozaicy na dworze ES”, AnimaMundi, 2017). Jego pierwsza książka eksploruje kino nawiązujące do tematyki tzw. snu społecznego (“Oczy snu”, wyd. Fioriti Roma 2012). Zdobył wiele nagród poetyckich i opublikował swe utwory w wielu antologiach. Wydał dwie plakietki poetyckie (chiara fonte wydawca Lugano) oraz następujące antologie: “Sklep uczuć”, wyd. Gattomerlino/Superstripes 2014; “Słowa w moim imieniu”, przedmowa G. Manitta, wyd. Il Convivio 2016; “Konsultant ciemności”, przedmowa Giovanni Tesio, wyd. L’Erudita 2017; “Domostwo spojrzenia”, wyd. Fara editore 2018; “Dowody kapitulacji”, wyd. Oèdipus 2019, “Dyscyplina drzew”, przedmowa Paolo Steffan, wyd. La vita felice editore, 2019; “Rozbitek to marzenie”, wyd. Ensemble 2020; “Intuicja świtu”, wyd. Puntoacapo 2020; “Litanie ciszy”, pod redakcją Giovanny Rosadini, wyd. Ladolfi, styczeń 2021; “Kształty daru”, przedmowa V. Guarricino i posłowie E. Roversi wyd. Bertoni, grudzień 2021; “Czas uszyty ze słów”, przedmowa Franc Alaimo, wyd. Interno Libri, luty 2022; “Próby znikania”, wyd. Francesco Tozzuolo, wrzesień 2022; “Biały alfabet”, przedmiowa G. Rosadini, wyd. Helicon 2023.
Opublikował ponad sto dwadzieścia aforyzmów na stronie frazy celebri.it.
Z okazji 50. rocznicy powstania (1971–2021) gminy Vajont wybrano jeden z jego aforyzmów, który opublikowano przez pocztę włoską.

Prowadzi następujące blogi:


Novanta secondi
alla fine del mondo

Una volta lo sguardo era perso
nell’infinito vagava distante
riempiva di cipria gli occhi
quando le nuvole volavano basse

Non si arringa il sole ti dico
oggi che il tempo è poca cosa
e i libri di storia sono scesi
dagli scaffali a fare la guerra

*

Dziewięćdziesiąt sekund
do końca świata

Kiedyś wzrok się zagubił
przez nieskończoność daleko wędrował
wypełniał pudrem oczy
gdy nisko szybowały chmury

Mówię ci nie peroruje się do słońca
dzisiaj, kiedy czasu jest tak mało
a podręczniki historii zstąpiły
z półek, aby wszcząć wojnę

***


Gli uomini di fine agosto

Siamo gli uomini di fine agosto
quelli che vestono da turista
tornati a casa
allunghiamo la vita sul divano

Custodiamo biografie di sguardo
la memoria sfrangiata nel corpo
la schiavitù di un tempo arreso ai compleanni

Anche i giorni si piegano all’autunno
non hanno la forza degli alberi
di cambiare vestito

(in “Esercizi di sparizione”, Tozzuolo Editore 2022)

*

Ludzie końca sierpnia

Jesteśmy ludźmi końca sierpnia,
którzy ubierają się jak turyści
po powrocie do domu
przedłużamy życie na sofie

Strzeżemy biografii spojrzeniem
pamięć zatarła się w ciele
zniewolonym czasem poddanym urodzinom

Nawet dni ulegają jesieni
nie mają tej siły co drzewa,
by zmienić ubranie

(z tomu “Próby znikania ”, Tozzuolo Editore 2022)

***


Scriviamo nella lingua

Scriviamo nella lingua
che ci ha reso orfani
veniamo scritti
dalla lingua che ci odia

Aggiungiamo confini
all’immagine che ci è data
perché non sia terra straniera
alle parole degli occhi

*

Piszemy w języku

Piszemy w języku,
który uczynił nas sierotami
jesteśmy zapisani
w nienawidzącym nas języku

Wyznaczamy granice
danego nam wizerunku
aby nie był obcą ziemią
dla słownictwa oczu

***


Novembre

Nella cortesia dell’ombra
i passi nascosti le didascalie
sulle foto in bianco e nero

e novembre
come tutti i mesi di novembre
col cielo che vola basso
per tutto il peso che ha nell’aria

ancora posseduto dagli occhi
con lungimiranza di luoghi
che non hanno fretta
di riparare orizzonti
con la sola arte della luce

*

Listopad

W uprzejmości cienia
kryją się kroki, przypisy
na czarno-białych zdjęciach

i listopad
jak każdy listopad
z niebem zawieszonym nisko
przez ciężar, jaki ma w powietrzu

wciąż opętany oczyma
przewidującymi miejsca,
którym się nie spieszy,
by naprawić horyzonty
samą sztuką światła

***

Giancarlo Stoccoro

Przekłady / Traduzioni: David La Mantia e il suo mondo poetico / Davide La Mantia i świat jego poezji (It – Pl)

Przekład na język polski/ Traduzione in lingua polacca Izabella Teresa Kostka

***

David La Mantia, classe 1963, allievo di Franco Fortini e Romano Luperini all’università di Siena, è oggi docente di italiano e latino al liceo scientifico Marconi di Grosseto. Ha lavorato a lungo come editor e ghost writer e pubblicato, per Carlo Cambi editore, Seb, Zanfi editore e altre case editrici, testi di tradizioni popolari, enogastronomia, racconti, poesie raccolte in antologie. Fa parte del C. T. S. della fondazione Bianciardi, è presidente dell’associazione Portavoce e membro del direttivo della Proloco Grosseto, con specifica responsabilità agli eventi culturali. La sua silloge “A testa bassa” ( Innocenti, 2019) ha ricevuto il secondo premio tra la poesia edita al premio Città di Grosseto 2020. La sua ultima raccolta “Gesti lievi” (Il leggio, aprile 2022), è stata tra le opere inedite proposte per il premio Pagliarani 2021. Attualmente presenta “Finestre”, un romanzo edito da Inschibboleth nel 2023. È anche cooamministratore ed uno dei protagonisti del gruppo “L’irregolare”, redattore di “Bubbles magazine Italia” e de “Le parole di Fedro”, collaboratore fisso di “Metaphorica” rivista di poesia.

*

David La Mantia, urodzony w 1963 roku, uczeń Franco Fortiniego i Romano Luperiniego na Uniwersytecie w Sienie, dziś jest nauczycielem języka włoskiego i łaciny w liceum naukowym Marconi w Grosseto. Przez długi czas pracował jako redaktor i ghost writer, publikując dla Carlo Cambi Editore, Seb, Zanfi Editore i innych wydawnictw teksty, które dotyczyły popularnych tradycji, jedzenia i wina, opowiadania oraz wiersze zebrane w antologiach. Jest członkiem C.T.S. fundacji Biancardi, prezesem stowarzyszenia Portaspoce i członkiem zarządu Proloco Grosseto, odpowiedzialnym szczególnie za wydarzenia kulturalne. Jego książka “Z nisko pochyloną głową” (wyd. Innocenti, 2019) zdobyła drugą nagrodę w kategorii poezji opublikowanej w konkursie Città di Grosseto 2020. Jego najnowszy zbiór “Gesti lievi / Łagodne gesty” ( wyd. Il leggio, kwiecień 2022), znalazł się wśród niepublikowanych utworów zgłoszonych do nagrody Pagliaraniego 2021. Obecnie zajmuje się prezentacją powieści “Okna” wydanej przez Inschibboleth w 2023 r. Jest także współadministratorem i jedną z osobowości naczelnych grupy “L’irregolare – Nieregularność”, redaktorem magazynu “Bubbles Italia” i “Słowa Fedro” oraz stałym współpracownikiem magazynu poetyckiego “Metaphorica” .

***


Abbiamo perso la farina
per fare il pane, le parole
che avvicinano al cielo,
quelle che celano l’abisso
con le rose, con il mirto fiorito.

Non sappiamo più che forma abbiano,
di quali suoni siano fatte.
Di quante voci di madri.

Tutto è perso. Però quelle parole,
che non sappiamo riconoscere,
restano incomprensibilmente abbracciate
alla nostra passeggiata
quotidiana, al nostro immenso
fuggire dalla nostra giornata.

*

Zgubiliśmy mąkę
do pieczenia chleba, słowa
przybliżające Ciebie do nieba,
te, które kryją otchłań
z różami i z kwitnącym mirtem.

Nie wiemy już jaki mają kształt,
z jakich dźwięków się składają.
Ile jest w nich głosów matek.

Wszystko jest stracone. Ale te słowa,
których nie umiemy rozpoznać,
pozostają niezrozumiale blisko nas
podczas codziennego
spaceru, podczas tej wielkiej ucieczki
od naszego dnia powszedniego.

***


Le domande, figlia mia, restino
con noi, come alberi crescano
e raggiungano il cielo. Noi
presto saremo in quel verde,
nell’azzurro. E non avremo paura.

*

Pytania, moja córko, pozostają
z nami, jak drzewa rosną
i sięgają nieba. My
już niedługo będziemy w tej zieleni,
w błękicie. Nie będziemy się lękać.

***


Chi è orfano, lo è per sempre,
non una volta, non per un abbraccio.
E misura il tempo con le sconfitte,
con i panni stirati, le stagioni,
con il risparmio di sé, con i pianti
esatti, i bugiardini,
le scritte sulla pelle, sui banchi
( ricordo, scritte nel sangue,
Qui c’è un adottato, Qui un matto,
Qui un servo infedele di uno stato
distratto, Qui un servo e nulla più).
L’orfano misura con lentezza,
guardando, da lontano, chi annoda
la cravatta, la tecnica perfetta,
la gran dolcezza di chi nella foto
non manca mai, nemmeno in sogno.

*

Kto jest sierotą, jest nią na zawsze,
nie na jeden raz, ani przez jedno przytulenie.
Odmierza czas porażkami,
wyprasowanymi ubraniami, porami roku,
oszczędzaniem siebie, wyważonym
płaczem, ulotkami,
napisami na skórze, na ławkach
(pamiętam, napisane krwią,
Oto adoptowany, Oto szaleniec,
Oto niewierny sługa nieuważnego
państwa, to sługa i nic więcej).
Sierota ocenia powoli,
obserwując z daleka tego, który zawiązuje
krawat, jego doskonałą technikę
i wielką słodycz tego, kogo na zdjęciu
nigdy nie brakuje, ani nawet w snach.

***


Ormai non voglio parlare
piu di niente, nemmeno
delle ombre, delle impronte
perse nel vento. Di niente.
Vorrei passare il tempo
che mi resta a chiamarvi
al telefono, a riascoltare
le vostre promesse, essere certo
che voi difenderete il pane e l’acqua.

*

Nie chcę już o niczym
rozmawiać, ani
o cieniach, ani o śladach stóp
zagubionych na wietrze. O niczym.
Chciałbym spędzić pozostały
mi czas dzwoniąc do was
przez telefon, słuchając ponownie
waszych obietnic, aby być pewnym,
że będziecie bronić chleba i wody.

*

Davide La Mantia

Przekłady / Traduzioni: Anna Vercesi “Liriche scelte – Wiersze wybrane” (It – Pl)

Przekład z języka włoskiego / Traduzione in lingua polacca Izabella Teresa Kostka

***



Anna Vercesi è nata a Milano, ma proviene da un’antica famiglia dell’Oltrepò Pavese (Montù Beccaria). Sin dall’infanzia coltiva la passione per la scrittura, assaporando il gusto delle parole belle, come le è stato insegnato. Insegna alle scuolep elementari e cerca da sempre di trasmettere il valore della poesia ai suoi alunni. Per lei la poesia è educazione alla libertà, alla gioia, è emozione, palpito, non è acclamazione né narcisismo. La poesia è un suono che smuove le ciglia.
Ha sinora pubblicato le seguenti raccolte: “Forse non sono io” (Autoprodotto), “Trasparendo” (Gilgamesh Edizioni), “Mi taspet chi” (Gilgamesh Edizioni), “Ellittica/Mente” (La Primula Edizioni), “Cà del vent” (Genesi Edizioni) e “Calendiluna” (La Vita Felice Edizioni).
Ha partecipato a diversi concorsi poetici ottenendo buoni riscontri, classificandosi, tra l’altro, al terzo posto della manifestazione”L’Oro di Zavattarello 2019″, a difesa delle nostre amiche api. Ha partecipato a diversi reading poetici in teatri e a Casa Merini di Milano, della quale è collaboratrice. Ha ideato e progettato alcuni eventi teatrali, tra i quali “Muliebre” tenutosi presso la sala civica del comune di Arena Po e “Omaggio alle donne di Lombardia” presso il teatro Dardano di Montù Beccaria (Pavia), assieme a validi collaboratori da lei prescelti.















*
Anna Vercesi urodziła się w Mediolanie, ale pochodzi ze pradawnej rodziny z Oltrepò Pavese (Montù Beccaria). Od dzieciństwa kultywuje pasję do pisania, delektując się smakiem pięknych słów, tak jak ją nauczono. Uczy w szkole podstawowej i zawsze starała się przekazać swoim uczniom wartość poezji. Dla niej poezja to wychowanie do wolności, do radości, to wzruszenie, bicie serca, to nie aklamacja czy narcyzm. Poezja to dźwięk, który porusza rzęsami.
Do tej pory opublikowała następujące zbiory wierszy: “Może to nie ja” (produkcja własna), “Trasparendo” (Gilgamesh Edizioni), “Mi taspet chi” (Gilgamesh Edizioni), “Elliptica/Mente” (La Primula Edizioni), “Cà del vent / Dom wiatru” (Genesi Edizioni) i “Calendiluna” (wydania Happy Life).
Brała udział w różnych konkursach poetyckich uzyskując dobre wyniki, zajmując między innymi trzecie miejsce na konkursie “L’Oro di Zavattarello 2019”, zorganizowanym w obronie naszych pszczelich przyjaciół. Brała udział w różnych czytaniach poetyckich w teatrach i muzeum Casa Merini / Dom Aldy Merini w Mediolanie, którego jest współpracowniczką. Była twórczynią i autorką kilku wydarzeń teatralnych, w tym “Muliebre”, odbywającego się w sali społecznej gminy Arena Po i “Hołd dla kobiet Lombardii” w teatrze Dardano w Montù Beccaria (Pawia), zorganizowanego z wybranymi przez nią ważnymi współpracownikami .













***

L’ALTRO

Cosa siamo senza l’incontro con l’altro?
L’altro, cane scalzo nell’androne
Pioggia che cade insieme a te
Mano sulla spalla tra gli strapiombi del sentiero.
Tra le grate rugose delle forre
Scruta l’occhio della notte
Apri il cuore che ce l’hai
Trovati nel deserto
Ritrovati che il Signore della sera
Fa sbocciare ancora fiori tardivi
Nell’enigma universale dell’amore
Che ama senza disarmanti aspettative.









*

TEN INNY

Czym jesteśmy bez spotkania z tym innym?
Inny, bosy pies na korytarzu
Deszcz, który pada razem z tobą
Ręka na ramieniu między stromiznami ścieżki.
Spośród pomarszczonych ścian wąwozów
Spogląda oko nocy
Otwórz serce, bo je masz
Odszukaj się na pustyni
Znajdź siebie gdyż Pan wieczoru
Sprawia, że kwitną spóźnione kwiaty
W uniwersalnej tajemnicy miłości
Kochającej bez rozbrajających oczekiwań.









***

LA JACARANDA BACIA IL MARE

Sì c’era la jacaranda sul viale
la bouganville della mamma
così sfacciata, ridente, onnipresente.
E c’eravamo noi, fermi sulla terrazza
Masticavano i bimbi
E il riso alla marinara lo annusavo e basta.
Era quello il primo sussurro del mare
Io così piccola da fermare il vento
Il tempo
Torna la macina, ritorna
Sposta le ombre: quel che c’era
C’è.









*

DRZEWO JAKARANDY CAŁUJE MORZE

W alejce rosła jakaranda
bugenwilla matki
tak bezczelna, uśmiechnięta, wszechobecna.
Byliśmy tam także my, staliśmy na tarasie
Dzieci przeżuwały
A ja tylko wąchałam ryż alla marinara
To był pierwszy szept morza
Byłam zbyt mała, by powstrzymać wiatr
Czas
Kamień młyński wraca, powraca
Przesuwa cienie: to co było
Jest.









***

QUASI ESTATE

E aspettavo l’estate
Coi vestiti lindi da tirare fuori
E stirare per bene…
Come quest’oggi, ho ripreso la via del sale
Delle frane, dei rovi, dei pruni
Un bel vestito bianco
Per pulirmi le mani bambine
Il vento del Magreb addosso.
Stavo lì
Godendo del sapore azzardato delle more
Una sete da naufrago
Sambuco, ghianda, carruba.
Aggrappata ai roveti stavo
Note da stonare nella gola
Sulla lingua viola
Note dedicate a te, amore mio
Che vai e torni come l’estate.




*

PRAWIE LATO

A ja czekałam na lato
Z czystymi ubraniami do wyjęcia
I wyprasowania…
Podobnie jak dzisiaj, wybrałam drogę solną
Osuwiska, jeżyny, ciernie
Ładną białą sukienkę
Aby oczyścić me małe rączki
Wieje wiatr z Maghrebu.
Byłam tam
Ciesząc się wyraźnym smakiem jeżyn
Spragniona jak rozbitek
Czarny bez, żołądź, chleb świętojański.
Trzymałam się krzaków
Dźwięki rozbrzmiewały w gardle
Na fioletowym języku
Nuty dedykowane Tobie, kochanie
Przychodzisz i odchodzisz jak lato.




***

ORA SESTA A GRAVINA IN PUGLIA

Nell’ora più torrida
Nella canicola opalescente
Dove solo i gheppi fruiscono
Aria da mangiare
Ho incontrato un giovine uomo
Assorto, dentro la sua musica
Di nero abbigliato come la sua ombra.
Siamo umana gente, se ci ripariamo assieme
La roccia calcarea mi rinfranca
Più fresca: a un metro da te.











*

GODZINA SZÓSTA W GRAVINIE W APULII

W najgorętszej godzinie
W opalizującej fali upałów
Gdzie tylko pustułki cieszą się
Powietrzem zamiast jedzeniem
Poznałam młodego człowieka
Pochłoniętego swoją muzyką
Odzianego na czarno jak jego cień.
Jesteśmy ludźmi, schronimy się razem
Wapienna skała mnie uspokaja
Ochładza: jeden metr od ciebie.


***










METTITI DI FRONTE

Scava in fondo alla grotta
Alla fine di tutte le macerie
Di tutte le masserizie
Ci sei
Magari ti riconosci
Non c’è belletto, né rossetto
Non c’è altro nitore per una cera inventata e scaltra
Che ti confonda con un altro te.
Guardati: sei nel tuo pozzo
La maschera che ti faceva luce è colata via
Scivola dalle gote
Dalle braccia arricciate, pendenti.
Sei tu quello che si specchia nella pozza torva della caverna.
Ti vedi? Non celare quell’ombra, non c’è.
Sei un brano rimasto vivo, denso di respiro.
Ammirati: non ingannare questa nudità: ti fa vivo!







BĄDŹ Z PRZODU

Kop w głębi jaskini
Pod wszystkimi gruzami
Wszystkimi sprzętami
Jesteś ty
Może rozpoznajesz siebie
Bez różu, bez szminki
Nie ma szczerości w wymyślonym i sztucznym wosku
Co myli cię z inną tobą.
Spójrz na siebie: jesteś w swojej studni
Maska, która cię rozświetlała, odpadła
Spływa z policzków
Ze skurczonych, zwisających ramion.
Twe odbicie widnieje w ponurej kałuży jaskini.
Czy widzisz siebie? Nie ukrywaj tego cienia, tu go nie ma.
Jesteś dziełem, które pozostało żywe, pełne tchnienia.
Podziwiaj siebie: nie oszukuj nagości: sprawia, że żyjesz!









Anna Vercesi

Przekłady/ Traduzioni: Liriche scelte di Nunzio Buono/ Poezje wybrane Nunzio Buono (It – Pl)

Przekład na język polski/ Traduzione in lingua polacca: Izabella Teresa Kostka

***

Nunzio Buono, nasce a Milano il 24-06-1960. Poeta, scrittore, si possono trovare le sue liriche in diverse antologie di autori vari, scrive in siti di letteratura di notevole pregio, ricevendo consensi critici da giornalisti di grande rilievo. Diverse le note di merito e d’onore ricevute, vincitore di concorsi letterari, sia nazionali che internazionali, ha pubblicato ad oggi 17 raccolte poetiche. “Sentieri dentro”, “Dreams”, “Di quel che sapeva l’autunno” (tradotta anche in lingua inglese), “Piume d’anima”, “Lune di vetro”, “L’altra stanza”, “La casa sul fiume” presentata all’istituto Italiano di Cultura a Parigi, e per un concorso vinto a Viterbo nel Settembre 2013 “L’ultimo inverno” con dipinto in copertina voluto insieme a Rosy Molinari vedova del grande scenografo della Scala di Milano e docente all’Accademia delle belle arti di Brera Antonio Molinari. A settembre 2015 “Le farfalle di novembre” con prefazione di Dante Maffia (candidato al nobel per la letteratura) e postfazione del Prof. Nazario Pardini, ordinario di Letteratura Italiana, poeta, scrittore, saggista e critico letterario. A gennaio 2016, altro concorso vinto, esce la plaquette poetica “La maison en banlieue” edito da Vitale Edizioni. Nell’aprile 2016 sempre per un concorso vinto nasce la silloge dal titolo “Il mare all’improvviso” edito da De Ferrari editore. Altra pubblicazione “Voli a Matita” edita da Helicon con prefazione di Marina Pratici critico letterario, saggista e giornalista pubblicistica e postfazione di Cinzia Baldazzi, giornalista Rai1, critico letterario e saggista, presentata a Londra il 20 Gennaio 2018 nella prestigiosa location sita nello storico quartiere Fitzrovia dove, nelle più conosciute Fitzroy Square e Fitzroy Street, personalità del mondo letterario come H. G. Wells, George Orwell, Charles Dickens e Virginia Woolf, hanno costituito una vera élite della letteratura inglese. A dicembre 2019 vince il Premio Viareggio ed esce la raccolta di poesie “Destinazioni”. Nel 2021 escono due pubblicazioni “Il segreto del pendolo” edita da Accademia Barbanera, con prefazione di Marco Righetti, nota introduttiva del giornalista Rai1 della vita in diretta Luca Forlani e postfazione del professore Orazio Antonio Bologna e per un altro concorso vinto “Corrispondenze” pubblicata con la casa editrice Albatros il filo con prefazione di Rodolfo Vettorello. A maggio 2023 esce “Ouverture” una raccolta di poesie edita da La Vita Felice, con prefazione di Fabrizio Bregoli e postfazione di Ivan Fedeli. Nunzio Buono è spesso ospite in manifestazioni letterarie in diretta radiofonica con l’Australia, New York e tutta l’ America latina, oltre ad essere Presidente e membro di giuria. Gli viene insignito il titolo di Senatore Leopardiano dal Centro Studi Accademia Internazionale “G. Leopardi” Arti Lettere e Ricerche Culturali. Nel Gennaio 2014 viene fregiato quale membro a vita dell’ IWA (International Writers & Artists) Toledo, Ohio – USA. Nel Febbraio 2020 è co-fondatore senior di Wikipoesia e a luglio gli viene conferito il titolo di Accademico e Presidente Onorario di WikiPoesia.

*

Nunzio Buono urodził się 24.06.1960 w Mediolanie. Poeta, pisarz, jego teksty można znaleźć w wielu antologiach kolektywnych, pisze na ważnych blogach literackich, ciesząc się uznaniem krytyki ze strony dziennikarzy o dużym znaczeniu. Wielokrotnie wyróżniony i nagradzany, laureat konkursów literackich krajowych i międzynarodowych, opublikował dotychczas 17 zbiorów poetyckich. “Wewnętrzne ścieżki”, “Sny”, “O czym wiedziała jesień” (również w tłumaczeniu na język angielski), “Pióra duszy”, “Szklane księżyce”, “Drugi pokój”, “Dom nad rzeką” prezentowany we Włoskim Instytucie Kultury w Paryżu, a po wygranym konkursie w Viterbo we wrześniu 2013 “Ostatnia zima” , z widniejącym na okładce obrazem wybranym wraz z Rosy Molinari, wdową po wielkim scenografie mediolańskiej La Scali i profesorze Antonio Molinarim na Akademii Sztuk Pięknych Brera. We wrześniu 2015 r. “Listopadowe motyle” ze wstępem Dantego Maffii (kandydata do Nagrody Nobla w dziedzinie literatury) i posłowiem prof. Nazario Pardiniego, profesora zwyczajnego literatury włoskiej, poety, pisarza, eseisty i krytyka literackiego. W styczniu 2016 r. zostaje rozstrzygnięty kolejny konkurs i wydana zostaje plakietka poetycka “La maison en banlieue / Dom na przedmieściu” (wyd. Vitale Edizioni). W kwietniu 2016 roku, ponownie jako wynik wygranego konkursu, narodziła się antologia zatytułowana “Nagle morze”, wydana przez De Ferrari. Kolejna publikacja “Loty ołówkiem” wydana przez Helicon ze wstępem Mariny Pratici, krytyczki literackiej, eseistki i dziennikarki oraz posłowiem Cinzii Baldazzi, dziennikarki telewizji Rai1, krytyczki literackiej i eseistki, dzieło zaprezentowane zostalo w Londynie 20 stycznia 2018 r., w prestiżowej lokalizacji w historycznej dzielnicy Fitzrovia, gdzie na bardziej znanych Fitzroy Square i Fitzroy Street takie osobistości świata literackiego jak m.in. H. G. Wells, George Orwell, Charles Dickens czy Virginia Woolf, ustanowiły prawdziwą elitę literatury angielskiej. W grudniu 2019 roku zdobył Nagrodę Viareggio i ukazał się jego kolejny zbiór wierszy “Kierunki”. W 2021 roku z Accademią Barbanera wydaje dwie publikacje “Tajemnica wahadła”, z przedmową Marco Righetti’ego, notką wprowadzającą dziennikarza Rai1 z “Życia na żywo” Luki Forlani’ego i posłowiem profesora Orazio Antonio Bologna, a po kolejnym wygranym konkursie ukazał się zbiór “Korespondencje” (nakładem wyd. Albatros) z przedmową Rodolfo Vettorell’ego. W maju 2023 roku ukazuje się “Uwertura”, tom wierszy wydany przez La Vita Felice, z przedmową Fabrizio Bregoli’ego i posłowiem Ivana Fedeli’ego. Nunzio Buono jest częstym gościem radiofonicznych wydarzeń literackich w połączeniu na żywo z Australią, Nowym Jorkiem i całą Ameryką Łacińską, a także przewodniczącym i członkiem wielu jury. Tytuł senatora Leopardi’ego nadało mu centrum Centro Studi Accademia Internazionale “G. Leopardi” sztuka, literatura i badania kulturowe. W styczniu 2014 roku został uhonorowany jako dożywotni członek IWA (International Writers & Artists) Toledo, Ohio – USA. W lutym 2020 stał się starszym współzałożycielem Wikipoezji, a w lipcu otrzymał tytuł akademika i honorowego prezesa Wikipoezji.

***

Rifletto il fiume

La percezione del mio andare.
Come dopo le virgole
quando sosto l’attimo e seguo.

Penso a quel treno
che passato appena è già distante
e ai tuoi occhi, nel mio paesaggio portato via.

Mi sono fermato
in quegli spazi di pensiero catartico
le cinque dita ferme in un arrivederci sono già un addio.

In quelle parole non dette restano le mie poesie
per chi se ne va da un giorno di nebbia
per tornare dal sole.

Svuoto il fiume dal mio ascolto
avanzo nel silenzio dei tuoi occhi

in questo mio, andare lontano.

*

Odzwierciedlam rzekę

Percepcja mej życiowej drogi.
Jak po przecinkach,
gdy odpoczywam chwilę i dalej podążam.

Myślę o pociągu
co dopiero przejechał i jest już odległy
i o twych oczach, zabranych z mego krajobrazu.

Zatrzymałem się
w przestrzeniach oczyszczających myśli
pięć palców wzniesionych na do zobaczenia to już pożegnanie.

W tych niewypowiedzianych słowach pozostają moje wiersze
dla tych, co uciekają z mglistego dnia,
by wrócić do słońca.

Pozbawiam rzekę mej uwagi
posuwam się naprzód w ciszy twoich oczu

w tej mojej dalekiej podróży.

***

Appartenenza

Indossami, come fossi il vento.

Il tuo ricordo
ha un dire muto, che resta
appeso alle parole

I tuoi occhi,
ricamano il paesaggio. Aghi di pino.
Rompono il silenzio le gocce piovute da un cielo privo di noi - C’è chi ascolta la sera chiuso nel ricordo.

È bassa la marea che campeggia sul molo.

Ogni odore qui,
ha il sapore di sale e riflette una luce
ogni cosa è una voce ascoltata.

Sapevi?
che il mare a quest’ora esce dall’acqua e danza con le stelle
e che le stelle dalle nuvole trovano il cielo nel mare?

Io non sapevo
che per avere il tuo sguardo
potevo essere ogni cosa;

gocce di pino
cadute nelle tue mani.

*

Przynależność

Ubierz się we mnie, jakbym był wiatrem.

Twoje wspomnienie
ma głuchy wydźwięk, który pozostaje
zawieszony na słowach

Twoje oczy,
haftują krajobraz. Igły sosnowe.
Krople spadające z nieba przerywają pozbawioną nas ciszę - Są tacy, którzy słuchają zmierzchu zamknięci we wspomnieniach.

Odpływ zatrzymał się na molo.

Tutaj każdy zapach
smakuje jak sól i odbija światło
wszystko jest słyszalnym głosem.

Czy wiedziałeś?
że morze w tym czasie wychodzi z wody i tańczy z gwiazdami
i że gwiazdy z chmur odnajdują niebo w morzu?

Nie wiedziałem,
że aby zdobyć twe spojrzenie
mogłem być wszystkim;

sosnowymi kroplami
wpadającymi w twoje ręce.

***

Una poesia povera

Ma è ancora un giorno il tuo ricordo.
Il dilavarsi dell’ombra sopra i muri
questo tornare
nel desiderio di un pensiero.

E potevi accadere
in un giorno di pioggia, una sola goccia
una nota gentile
per la mia destinazione.

Ti lascio
questa mia poesia, povera di voce
mentre lo sguardo resta in sottrazione
tra i roseti e la palude.

Ti ascolto
con gli occhi che disegnano parole
nell’aria di Settembre.

C’è nebbia, un canto e tu
che te ne vai tornando.

*

Skromny wiersz

Twoje wspomnienie to wciąż jeden dzień.
Rozmyty cień na ścianach
powrót
w utęsknionych myślach.

A mogłaś się przydarzyć
w deszczowy dzień, pojedyncza kropla
miła nuta
w moim kierunku.

Zostawiam Tobie
ten wiersz, pozbawiony głosu
podczas gdy spojrzenie umyka
między ogrodami różanymi a bagnami.

Słucham cię
oczyma, które rysują słowa
we wrześniowym powietrzu.

Jest mgła, piosenka i ty,
która odchodzisz wracając.

***

Se rimani

Mi fermo nelle virgole dove leggo e torno.
Mi avvicino a te se ti scrivo.
Quando il filo azzurro ripercorre il tuo pensiero
il mio pensiero si fa luce.

Mi accompagni.
Tra le vie ci guarda il silenzio delle cose
e cammino sui tuoi passi. Abbiamo riso sotto il portico.
Ho baciato il tuo viso di pioggia; tu le mie parole non dette.

Qualcuno ha parlato, forse
ma eravamo altrove, io da te tu da me.
In ogni volto dei minuti si fa sera e si fa notte ogni giorno.

Poi si resta a fingersi un riflesso
a filo d’acqua come le zanzare, un volo
e dal riverbero si nasce per morire senza sosta.

Siamo l’eco dopo il punto
e tutto si ripete se rimani.

*

Jeśli zostaniesz

Zatrzymuję się na przecinkach, w których czytam i wracam.
Zbliżam się do ciebie, jeśli do ciebie piszę.
Kiedy niebieska nić śledzi twe idee
moje myśli stają się światłem.

Idziesz ze mną.
Na ulicach obserwuje nas cisza
i idę w Twoje ślady. Śmialiśmy się na werandzie.
Pocałowałem twoją deszczową twarz; ty me niewypowiedziane słowa.

Ktoś chyba coś powiedział,
ale byliśmy gdzie indziej, ja u ciebie, ty u mnie.
W każdej minucie zapada wieczór i noc nadchodzi każdego dnia.

Potem pozostaje tylko udawać odbicie
w wodzie jak lot komarów
i zrodzić się z pogłosu, by skonać bez ociągania.

Jesteśmy echem po kropce
i wszystko się powtórzy, jeśli zostaniesz.

***

Nunzio Buono

Przekłady/ Traduzioni: Michela Zanarella i szlachetność jej wierszy / Michela Zanarella e la nobiltà della sua poesia (It – pl)


Michela Zanarella è nata il 1° luglio 1980 a Cittadella (PD). Dal 2007 vive e lavora a Roma. Ha pubblicato diciotto libri. Negli Stati Uniti è uscita in edizione inglese la raccolta tradotta da Leanne Hoppe “Meditations in the Feminine”, edita da Bordighera Press (2018). Giornalista, autrice di libri di narrativa e testi per il teatro, è redattrice di Periodico italiano Magazine e Laici.it. Le sue poesie sono state tradotte in inglese, francese, arabo, spagnolo, rumeno, serbo, greco, portoghese, hindi, cinese e giapponese. È tra gli otto co-autori del romanzo di Federico Moccia “La ragazza di Roma Nord” edito da SEM. Nel 2023 ha vinto ex aequo il premio nazionale di poesia “Vincenzo Pistocchi” aggiudicandosi la pubblicazione della raccolta “L’eredità del bosco” con Macabor Editore.

*

Michela Zanarella urodziła się 1 lipca 1980 roku w Cittadella (PD). Od 2007 roku mieszka i pracuje w Rzymie. Opublikowała osiemnaście książek. W Stanach Zjednoczonych ukazał się w wydaniu angielskim zbiór przetłumaczony przez Leanne Hoppe “Meditations in the Feminine” (opublikowany przez Bordighera Press, 2018). To dziennikarka, autorka książek beletrystycznych i tekstów teatralnych, redaktorka czasopism “Periodico italiano / Czasopismo włoskie” i “Laici.it. / Laicy.it”. Jej wiersze przetłumaczono na angielski, francuski, arabski, hiszpański, rumuński, serbski, grecki, portugalski, hindi, chiński i japoński. Jest jedną z ośmiu współautorek wydanej przez SEM powieści Federico Mocci “Dziewczyna z Północnego Rzymu”. W 2023 roku została laureatką ogólnowłoskiej nagrody poetyckiej “Vincenzo Pistocchi” ex aequo, wygrywając publikację zbioru “L’eredità del bosco / Dziedzictwo lasu” nakładem Macabor Editore.



*

Przekład na język polski/ Traduzione in lingua polacca: Izabella Teresa Kostka







***

In questa estate avida di sole
l’aria teme di sparire del tutto
al cielo sembra quasi vietato annuvolarsi
e mentre le siepi si contendono l’ombra della sera
i nostri occhi distillano futuro
si arrampicano tra tegole accese e stelle roventi
a contare ciò che nel cuore non muta
come la presenza della luna
che di quiete infiamma la notte
e abbaglia il tempo di dolcezza,
l’alba un chiarore sconfinato
trasformato in avvenire.



*






W to spragnione słońca lato
prawie brak powietrza
wydaje się, że chmury na niebie są zakazane
a gdy żywopłoty rywalizują o cień wieczorny
nasze oczy destylują przyszłość
wspinają się między rozżarzonymi dachówkami a płonącymi gwiazdami
licząc to, co w sercu się nie zmienia
czyli obecność księżyca,
który spokojem noc rozświetla
i oślepia czas słodyczą
oraz świt, jego bezgraniczne światło
przekształcone w przyszłość.



***





Tre poesie tratte da “L’eredità del bosco “


Trzy wiersze z tomu “Dziedzictwo lasu”



C’è un’aria pura di montagna
che attende di essere amata e riconosciuta
è lì che parla agli alberi del silenzio
nato insieme al mio respiro
il bosco sa che restituirò rispetto agli orizzonti
il mio sguardo di meraviglia alle cortecce
sarà un ridare vita alle brezze impigliate tra i ricordi
non si dimentica mai la tana
in cui si è imparato il candore della neve
è una dimora antica che attenua distanze
e lascia che il tempo non sia una conta di stagioni
ma un sogno ardente che risveglia memorie al presente
il fieno un odore
che contiene l’età del sole, l’estate, le sue parole.


*

Czyste górskie powietrze
czeka na miłość i uznanie
opowiada drzewom o milczeniu
co narodziło się wraz z mym oddechem
las wie, że przywrócę szacunek horyzontom
moje zachwycone spojrzenie na korze
przywróci życie bryzie schwytanej między wspomnieniami
nigdy nie zapomni się jaskini,
w której poznało się biel śniegu
to pradawne domostwo, które łagodzi dystans
i sprawia, że czas nie jest tylko liczbą pór roku
lecz żarliwym snem, który rozbudza pamięć w teraźniejszości
siano to woń
zawierająca wiek słońca, lato i jego słowa.




***






Stamattina la nebbia ha alzato la voce
è venuta a nascondere il corpo degli alberi
li ho sentiti chinare il capo e tacere
le foglie in preghiera
la strada muta si è coperta gli occhi
solo alla punta della montagna è stata concessa luce pulita
la pianura è scomparsa, quasi inghiottita
l’ho sentita dire – ci sono –
bentornata a casa.



*





Dziś rano mgła dała o sobie znać
przyszła ukryć ciała drzew
słyszałam jak pochylają głowy i milczą
liście w modlitwie
pogrążona w ciszy ulica zasłoniła oczy
tylko wierzchołek góry dostąpił światła
równina zniknęła, prawie pochłonięta
słyszałam jak mówiła – jestem tu –
witaj w domu.




***





Intuire nell’oscurità
i desideri del buio
stasera sento il cuore della luna
strappare il confine
e fare della luce un rumore di sogno
l’amore ha gettato l’ancora oltre le nuvole
fosse la grandezza del cielo
un’unità di misura
non basterebbe a contenere la parola più pura
l’eternità come un dono sboccia a notte fonda
e splende in un silenzio scaltro.



*



Odgadnąć w mroku
pragnienia ciemności
dziś wieczorem czuję, jak serce księżyca
rozdziera granicę
i czyni ze światła odgłos snu
miłość zarzuciła kotwicę za chmury
może ogrom nieba
jako jednostka miary
nie wystarczy, by pomieścić najczystsze słowo
wieczność jak dar rozkwita późną nocą
i jaśnieje w przenikliwej ciszy.

Michela Zanarella

Przekłady/ Traduzioni: Świat poezji Emanuela Martinuzzi’ego / Il mondo poetico di Emanuele Martinuzzi (It- pl)


Emanuele Martinuzzi, classe 1981, Pratese. Si laurea a Firenze in Filosofia. Da qualche anno scrive recensioni teatrali per Teatrionline – il Portale del Teatro Italiano. Alcune delle precedenti pubblicazioni poetiche: “L’oltre quotidiano – liriche d’amore” (Carmignani editrice, 2015) “Di grazia cronica – elegie sul tempo (Carmignani editrice, 2016) “Spiragli” (Ensemble, 2018) “Storie incompiute” (Porto Seguro editore, 2019) “Notturna gloria” (Robin edizioni, 2021) “L’idioma del sale” (Nulla Die, 2022). Ha ottenuto numerosi riconoscimenti nazionali e internazionali, tra cui quello di Ambasciatore Letterario per la Società Dante Alighieri. Ha partecipato al progetto “Parole di pietra” che vede scolpita su pietra serena una sua poesia e affissa in mostra permanente nel territorio della Sambuca Pistoiese assieme a quelle di numerosi artisti e personaggi di cultura. Cura il blog “Emanuele Martinuzzi e la poesia” http://andthepoetry.blogspot.it/.

*

Emanuele Martinuzzi, urodził się w 1981 r. w Pratese. Ukończył filozofię we Florencji. Od kilku lat pisze recenzje teatralne dla “Teatrionline – Włoskiego Portalu Teatralnego. Do jego publikacji poetyckich należą: “Poza codzienność – wiersze miłosne” ( wyd. Carmignani Editrice, 2015) “O chronicznej łasce – elegie o czasie” ( wyd. Carmignani editrice, 2016) “Spirale” ( wyd. Ensemble, 2018) “Niedokończone historie” ( wyd. Porto Seguro Editore, 2019) “Nocna chwała” (wyd. Robin, 2021) “Idiom soli” ( wyd. Nulla Die, 2022). Jest laureatem wielu nagród krajowych i międzynarodowych, w tym tytułu Ambasadora Literackiego Towarzystwa Dantego Alighieri. Brał udział w projekcie “Kamienne słowa”, w ramach którego jeden z jego wierszy wyryty jest na kamiennej płycie i wystawiony na stałej wystawie w okolicach Sambuca Pistoiese wraz z wierszami wielu innych artystów i osobistości kultury. Redaktor bloga “Emanuele Martinuzzi i poezja” http://andthepoetry.blogspot.it/.



Traduzione in polacco/ Przekład na język polski: Izabella Teresa Kostka


***

Non assomigli a nessuna

Non assomigli a nessuna parola,
sei dettata in caratteri che amano
tacere, corretta dall’assurdo
nella grafia amara dei miei notturni.

Qualcosa di te si è intinto e dissolto
in ciò che ho di più fragile e antico.

Pensavo il tuo amore precedesse
ogni meraviglia o fosse un poema,
di là da venire, un’infanzia eterna,
ed invece è lo stesso inchiostro che mi scrive.


Da “L’oltre quotidiano – liriche d’amore”, Carmignani editrice




*



Nie przypominasz żadnych

Nie przypominasz żadnych słów,
podyktowana jesteś literami uwielbiającymi
milczeć, korygowana absurdem
w gorzkim piśmie moich nokturnów.

Coś z Ciebie zagłębiło się i rozpłynęło
w tym, co we mnie najwrażliwsze i pradawne.

Myślałem, że twa miłość uprzedziła
każdy cud lub poemat,
dawno przed nami, w wiecznym dzieciństwie,
a jednak pisze do mnie ten sam atrament.


Z tomu “Poza codzienność – wiersze miłosne”, wyd.Carmignani

***



Questo mare

Questo mare non tace, nonostante le sue frasi di scogli sepolti,
né si denuda, nell’andirivieni continuo di lembi fuggiti all’abisso.

Questo mare, tramortito e schivo di pace, sgranchisce le sue rovine
nell’oro di un cielo che, diroccandosi, costringe onde in cicatrici.

Non sembra che un cimitero infedele alle sue fatue maree, questo
battesimo di corpi in fuga, rapito da amanti in adorazione di sé.

Forse è proprio là, dove la nausea del ricordo s’infrange nella scia
dei miei pallidi sorrisi, che la solitudine scroscia, si serra smarrita.



Da di “Grazia cronica – elegie sul tempo”, Carmignani editrice



*

To morze

To morze nie jest nieme, pomimo skalistych pogrzebanych fraz,
ani nie obnaża się w ciągłym zjawianiu się i znikaniu krawędzi uciekających w otchłań.

To morze, oszołomione i płochliwe, rozciąga swe zgliszcza
na złotym niebie, które rozpadając się, przemienia fale w blizny.

To nic innego jak cmentarz niewierny swym głupim przypływom
chrzest uciekających ciał, porwanych przez adorujących siebie kochanków.

Może właśnie tam, gdzie mdlące wspomnienia
załamują się na śladzie
mych wyblakłych uśmiechów, samotność dudni, izoluje się speszona.



Z tomu “Chroniczną łaska – elegie o czasie”, wydawnictwo Carmignani



***


Perla

Se non fosse per l’architettura assente
di queste stelle, giunte al buio come questue
di nubi, non ci saremmo eclissati, nuda
preghiera che brucia, l’uno nell’altro.

Se non fosse per i nomi di queste pietre,
martiri che brancolano nei nostri sguardi
come aridi gorghi, non saremmo
letto di fiume, l’uno per l’altro.

Radici di vuote mani il tetto che ci custodisce,
polvere il simulacro del nostro viaggiare,
calice rotto il ventre, l’ebbrezza del nostro riposo
insonne e morente.

Quello che cerchiamo è il calore di perdersi,
una parola in rovina che annaspi nel sentimento,
ira e fuga, mosaico di labbra, aurora
dipinta con ciò che scolora.


Da “Notturna gloria”, Robin edizioni

*



Perła

Gdyby nie brakująca architektura
tych gwiazd, zjawiających się w mroku jak kwesta
chmur, nie zaćmilibyśmy się nawzajem
płonąc w szczerej modlitwie.

Gdyby nie nazwy tych kamieni,
męczenników błądzących w naszych spojrzeniach
jak w jałowych wirach, nie bylibyśmy
dla siebie korytem rzeki.

Korzenie z pustych rąk, dach co nas strzeże,
pył z naszej podróży,
rozbity kielich trzewia, odurzenie bezsennym
konającym wypoczynkiem.

To czego szukamy to żar zatracenia,
zrujnowane słowo zabłąkane w uczuciach,
gniew i ucieczka, mozaika warg, świt
pomalowany tym, co odbarwia.


Z tomu “Nocna chwała”, wyd. Robin

***

Da una parte all’altra



Da una parte all’altra
dell’amnesia, gli alberi
in pellegrinaggio traducono
le proprie ombre incomprese
nel disgelo di un nome,
fatto adesso foglia.

Intimo ai crepacci
il ricordo, volto di tutti,
sfuma in geroglifici di attese.



Da “L’idioma del sale”, Nulla Die edizioni



*



Z jednej na drugą stronę


Z jednej na drugą stronę
amnezji, drzewa
w pielgrzymce tłumaczą
ich własne niezrozumiane cienie
w roztapiającym się imieniu,
które stało się liściem.

Intymne aż po szczeliny
wspomnienie, oblicze wszystkich,
rozpływa się w hieroglifach oczekiwania.



Z tomu “Idiom soli”, wyd. Nulla Die

Emanuele Martinuzzi

Przekłady/ Traduzioni: Maria Cau “Poesie scelte / Wiersze wybrane” (It – Pl)



Maria Cau è nata a Cagliari. Ha sempre amato scrivere, tanto che aveva solo otto anni quando composi la sua prima lirica, continuando fino ad oggi. Scrive perché la poesia è parte integrante di lei, la vita non avrebbe senso se non scrivesse, perché nella poesia trova la sua compagna di vita. Ha pubblicato numerosi libri ed è presente in varie antologie di importanza internazionale. È presente nella collana “Poeti italiani nel mondo” poesie tradotte in diverse lingue. Ha partecipato a numerosi concorsi aggiudicandosi molti primi premi e menzioni d’onore. Nel 1994 ha pubblicato il suo primo libro “Poesia e vita” e nel 2014 la seconda silloge dal titolo “Frammenti di vita “. Nel 2015 ha vissuto la sua prima esperienza con la narrativa pubblicando il libro “La vita di Ieri”. Nel 2017 è ritornata in campo con la silloge “L’anima del tempo “. Nel 2018 ha pubblicato un’altra raccolta poetica “Gemme d’infinito” e nel 2021 quaderni di poesia “Tra le onde dell’immenso”. Con orgoglio pubblica i suoi testi all’interno di antologie importanti a livello internazionale, come “Alda nel cuore ” (2015), “Nel nome di Alda (2016) e Premio “Alda Merini ” (2019). Le sue poesie si trovano all’interno di antologie a livello internazionale rivolte ai giovani “Poeti del Duemila” (1997), inoltre sono presente nei testi scolastici per la superiori “L’anima della Poesia” (1998), “Poeticamente “1998, “Parole d’amore ” (1999), “Paesaggio pieno di parole” (1999), “Percorsi di poesia ” (2000), “Spalancati di Nuvole” (2002), “Il Litorale” (2006), “Tempo di rinascita ” (2015), “Il cuore caldo del cielo ” (2016), “Le quattro stagioni” (2016). Fa parte delle antologie “Vox Animae” (2016), “Il Parnaso” (2015), Antologia Secondo Mortimer (2016). Da tempo sempre presente nei quaderni di poesia “Il calamaio”. Svolge inoltre dal 1977 e ancora oggi l’attività di pittrice, ha esposto in diverse gallerie nazionali ed estere, riscuotendo tantissimo successo e interesse per la poesia e serenità che i suoi dipinti esprimono e trasmettono.

**



Maria Cau urodziła się w Cagliari. Od zawsze kochała pisać, miała zaledwie osiem lat, gdy skomponowała swój pierwszy wiersz i pasja ta trwa do dziś. Pisze, bo poezja jest jej integralną częścią, a życie straciłoby sens, gdyby nie tworzyła, gdyż w poezji odnajduje swą życiową partnerkę. Opublikowała wiele książek i jest obecna w różnych antologiach o międzynarodowym znaczeniu. Jej teksty znajdują się w serii poetyckiej “Włoscy poeci na świecie”, tłumaczonej na różne języki. Brała udział w licznych konkursach, zdobywając wiele pierwszych nagród i wyróżnień. W 1994 roku wydała swoją pierwszą książkę “Poezja i życie”, a w 2014 drugi zbiór wierszy zatytułowany “Fragmenty życia”. W 2015 roku przeżyła swoje pierwsze doświadczenia z beletrystyką, wydając książkę “Wczorajsze życie”. W 2017 roku powróciła z antologią “Dusza czasu”. W 2018 roku wydała kolejny tomik poetycki “Pączki nieskończoności”, a w 2021 zeszyty poetyckie “Wśród bezmiaru fal”. Z dumą publikuje swoje teksty w ważnych antologiach międzynarodowych, takich jak “Alda w sercu” (2015), “W imię Aldy” (2016) i pokonkursowej “Nagroda Aldy Merini” (2019). Jej wiersze znajdują się w międzynarodowych antologiach skierowanych do młodzieży “Poeci roku dwutysięcznego” (1997), są także obecne w podręcznikach do liceum “Dusza poetycka” (1998), “Poetycznie” 1998, “Miłosne słowa” (1999), “Krajobraz pełen słów” (1999), “Ścieżki poezji” (2000), ” Zadziwieni chmurami” (2002), “Wybrzeże” (2006), “Czas odrodzenia” (2015) , “Ciepłe serce nieba” (2016) i “Cztery pory roku” (2016). Jest obecna w antologiach kolektywnych “Vox Animae” (2016), “Parnas” (2015) i w antologii według Mortimera (2016). Jej wiersze opublikowane są w zeszytach poetyckich z cyklu “Kałamarz”. Od 1977 roku zajmuje się również malarstwem i do dziś wystawia swe prace w różnych galeriach krajowych i zagranicznych, ciesząc się dużym powodzeniem i zainteresowaniem ze względu na poezję oraz spokój, który przekazują jej obrazy.



***










UNA STORIA D’AMORE

Ogni frammento della mia vita
lo vedo stampato sulla mia pelle
e nei ricami del mio viso stanco .
Nessun unguento lenisce le ferite che ho nel cuore.
Racchiuse tra lacrime e versi
porto nel mio bagaglio immagini e parole
di questo amore immaginato.
Parole, dolci parole dedicate a me,
quando nella monotonia che annoiava
i tuoi giorni mi cercavi.
Ora quelle false parole
saltellano come scarponi chiodati
nelle ferite dell’anima perché il cuore
ormai è morto e sepolto.
Attimi, minuscoli consapevoli attimi
appesi a ciglia confuse di lacrime
che scivolano in silenzio tra gote ormai avvizzite
che hanno atteso carezze
e labbra secche che invano attendevano i tuoi baci.
Si allontana cosi,
la tua ombra evanescente creata dalla mia fantasia è resa vera
ed io fedele testarda ancora ti cerco
tra i cumuli dei miei fantastici sogni.
Ti cerco in quei sentieri appesi ai lembi
in quel cielo sordo freddo e distante.
Attendo la fine di questo viaggio terreno,
rinunciando a tutti i sogni sbagliati,
ai palpiti di tenerezza desirati,
alle tue labbra tanto sognate,
ai momenti immaginati e tatuati
nella pelle dove resteranno per sempre
perché questa sarebbe stata una grande storia d’amore
che non è mai nata.




*










HISTORIA MIŁOSNA

Każdy fragment życia
widzę wydrukowany na skórze
i wyhaftowany na mej zmęczonej twarzy.
Żadna maść nie ukoi rannego serca.
Noszę w bagażu obrazy i słowa
zamknięte pomiędzy łzami i wersami
tej wyimaginowanej miłości.
Słowa, czułe słowa mi dedykowałeś
gdy w nudzącej cię monotonii
w swoich dniach mnie szukałeś.
Teraz te fałszywe słowa
podskakują jak buty nabijane ćwiekami
w zranionej duszy, gdyż serce
jest już martwe i pogrzebane.
Chwile, krótkie momenty świadomości
wiszą na rzęsach zmieszane ze łzami
przesuwającymi się w ciszy pomiędzy
zwiędłymi, czekającymi na pieszczoty policzkami,
i suchymi ustami wyglądającymi na próżno twych pocałunków.
Tak się oddala
twój ulotny cień zrodzony w mej wyobraźni
co stała się rzeczywistością
a ja wiernie i uparcie nadal Cię szukam
wśród stosów fantastycznych marzeń.
Szukam Cię na ścieżkach zwisających z krawędzi
zimnego i odległego, głuchego nieba.
Czekam na koniec tej ziemskiej podróży
rezygnując ze złudnych pragnień,
z utęsknionych uderzeń serca,
z twoich ust wymarzonych,
z wyimaginowanych i wytatuowanych chwil
na skórze, na której pozostaną na zawsze,
bo byłaby to wspaniała historia miłosna,
która nigdy się nie wydarzyła.



***










LA VITA INGIUSTA


Profondo pensiero che accendi
la mente lentamente, poi
come uno sciame di api mi
catturi invadendomi come luce
improvvisa che cade tagliente
sul viso a disturbare lo sguardo.
Ed ecco la tua eterea visione
che adorna il movimento delle
tue labbra aride, separate da
un tratteggio indecifrabile, e mi
guardi assente di sentimenti,
privo di emozioni che non
concede tenerezze nascoste.
La vita con me è stata ingiusta,
cosi ancora una volta dopo i
saccheggi del passato mi tieni
sospesa a quel filo d’incertezza
sconvolgendo il traffico dei buoni
ricordi. Non un sorriso, non una
lacrima secca di pentimento
emerge dall’acquario dei tuoi
miraggi. Mi allontano da te per
non inaridire il mio cuore, e
tra quelle immagini confuse
mi perdo, e si perdono senza
rimpianti gli specchi dove tu
da bravo narcisista affondi ,
inseguendo la traccia muta del
tuo volto e del tuo successo.




*






NIESPRAWIEDLIWE ŻYCIE


Myśli, co rozpalasz
powoli umysł, potem
jak rój pszczół
łapiesz, atakując mnie jak światło
załamujące się
na twarzy, by zakłócić wzrok.
Oto twoja eteryczna wizja
zdobiąca ruch
spierzchniętych ust podzielonych
nieczytelną linią, spoglądasz
na mnie obojętnie,
bez emocji, nie
obdarzasz ukrytą czułością.
Życie dla mnie było niesprawiedliwe,
i jeszcze raz po
grabieżach z przeszłości trzymasz mnie
zawieszoną na tej nici niepewności
zakłócasz przepływ dobrych
wspomnień. Ani uśmiech, ani jedna
sucha łza skruchy
nie wyłania się z akwarium pełnego
złudzeń. Odchodzę od ciebie,
by nie zobojętnić serca i
wśród tych zmieszanych obrazów
gubię się, giną też bez żalu
lustra, w których
jak Narcyz się odzwierciedlasz
goniąc niemy ślad
twego oblicza i sukcesu.




***





CONFONDERSI COL NULLA


A nulla è servito il segnale circolare
che rigava le mie gote
con lacrime irregolari.
Tu non mi ascolti,
non senti quando ti chiamo nelle
notti colme d’angoscia.
Un tempo non avevo paura dell’onda
inquietante dei miei sogni,
senza freno scendevano a grappoli
sulle fragili pareti della mia vita.
Ed io impotente mi abbandonavo
a questi sogni pellegrini
senza mai però approdare
in nessun porto.
Un tempo conoscevo
la forma dei miei desideri,
i miei passi sapevano dove portava il cuore,
ora non più.
Da quando non ci sei
ogni tuo passo rimbomba
nell’anima e fa eco nella mia testa,
tutto è cambiato,
anche la finestra dove felice
affacciata alla vita
attendevo il tuo sorriso,
ora è chiusa per sempre
e come voragine mi trascina
nel suo vuoto.
Eppure, ci sono grandi vastità
di deserti con profondità estreme
dove andare a morire,
dove lasciarsi andare per non
esistere e confondersi
col nulla.



*


WMIESZAĆ SIĘ W NICOŚĆ

Bezużyteczny okazał się okrąg,
który obrysował moje policzki
nieregularnymi łzami.
Nie słuchasz mnie,
nie słyszysz, gdy przyzywam Cię
w noce pełne udręki.
Dawno temu nie bałam się fali
niespokojnych snów,
gromadzących się bez hamulca
na kruchych ścianach mego życia.
Bezradnie poddawałam się
tej pielgrzymce
ale nie przybijałam
do żadnego portu.
Kiedyś znałam
kształt mych pragnień,
kroki wiedziały dokąd podążało serce,
teraz już nie.
Od kiedy Ciebie nie ma
każdy twój krok dudni
w mej duszy i odbija się echem w głowie,
wszystko się zmieniło,
nawet okno, przy którym szczęśliwa
stawiałam czoła życiu
czekając na Twój uśmiech,
jest zamknięte na zawsze
i jak przepaść wciąga
mnie w próżnię.
Istnieją jednak rozległe
przepastne pustynie,
na które można iść i umrzeć,
pójść, by przestać istnieć
i wmieszać się
w nicość.


° Wiersz dedykowany zmarłej córce poetki


***








IL VENTO

Dolore di giorni perduti
il vento, riporta nel cuore,
sfiorando un passato ricco
di deserti è opprimenti
tristezze raccolte nei giardini
in tutte le primavere
della mia vita.
Lo scrigno rosa
della ridente gioventù era lì
lì ad un passo da me,
bastava spalancare la porta,
andare incontro a te,
incontro all’amore.
Tutto svanì nel nulla,
come un volo di rondini
ti perdesti nel bagliore
di un cielo lontano.
Attesi, non so quanto,
rimettendo apposto lo scrigno della vita
e assemblando giorni e notti
in un ‘unico mosaico.
Il tempo fu mio nemico.
La porta del cuore cigolando di rabbia
si chiuse per sempre.
L’ombra della tua presenza,
ora diventata polvere
riposa tra le storie perdute
e intorno a me alberga solo
un freddo profondo.
Ora volto le spalle al passato,
con debole lamento il vento ancora
mi accompagna e soffia forte
su ciò che rimane nei giardini
appassiti delle mie primavere
andate.




*





WIATR

Ból utraconych dni
wiatr przywodzi do serca,
dotykając przeszłości bogatej
w pustkę i w smutek
zebrany w ogrodach
każdej wiosny
mojego życia.
Różowy kufer
roześmianej młodości tam był,
był krok ode mnie,
wystarczyło szeroko otworzyć bramę
i pójść na spotkanie z tobą,
na spotkanie miłości.
Wszystko rozpłynęło się w powietrzu,
jak lot jaskółek
rozmyłaś się w blasku
na odległym niebie.
Czekałam, nie wiem jak długo,
tworząc znów sekretną szkatułkę
i gromadząc dni i noce
w jednej mozaice.
Czas stał się moim wrogiem.
Drzwi do serca skrzypiąc ze złości
zamknęły się na zawsze.
Twój cień
obrócił się w pył
i spoczywa wśród zagubionych historii,
a wokół mnie rozlega się tylko
zimna czeluść.
Odwracam się plecami do przeszłości,
wiatr swym cichym jękiem
wciąż mi towarzyszy i dmie
na to, co pozostało w zwiędłych
ogrodach moich minionych
wiosen.

° Wiersz dedykowany zmarłej córce poetki

Maria Cau

Przekłady/ traduzioni: Rosa Maria Chiarello “Poesie scelte / Wiersze wybrane”

Traduzione in lingua polacca: Izabella Teresa Kostka

Przekład na język polski: Izabella Teresa Kostka

***

Rosa Maria Chiarello nasce a Lercara Friddi (Pa) e vive a Palermo dove si laurea in Lettere Moderne, presso l’Università di Palermo. Nel 2016 pubblica la sua prima silloge dal titolo “Cristalli di luce”. Nel 2019 pubblica la silloge “Scorci di vita” con le Mezzelane Casa Editrice e ” L’Attesa”, poesie e racconti, con Edizioni Billeci. Con il Convivio Editore nel 2021 pubblica la silloge “Pensieri in movimento”. Le poesie di Rosa Maria Chiarello sono presenti sulla rivista on line “Euterpe”, sulla rivista “Le Muse”, sull’Enciclopedia dei poeti contemporanei italiani – Aletti Editore, nell’Antologia di Poeti contemporanei siciliani “Ventanni dopo il Duemila” vol. 1 curata da Josè Russotti con commento conclusivo di Tommaso Romano, sulla rivista “Il Convivio”, sul sito “Reportpoesieonline”, sul sito culturasiciliana.it, su Academi.edu, in diversi siti on line di poesia e in tantissime antologie. Diversi racconti di Rosa Maria Chiarello sono stati selezionati e pubblicati, in antologie, dalla Historica edizioni. Nel 2019 consegue il primo premio, con contratto editoriale, al Concorso “La pelle non dimentica” con Le Mezzelane Casa Editrice e il primo premio nella sezione dialettale al Premio Nazionale di Poesia – La Verde Isola Trinacria. Sempre nel 2019 ottiene il secondo posto nel concorso internazionale di poesia dialettale Giovanni Meli a Palermo, il terzo posto al Concorso internazionale di poesia città di Camporeale 2019 e il secondo posto al Concorso Scriviamoli sui muri, la cui poesia si può leggere sul muro della Scuola Media Statale di Lercara Friddi, paese natale di Rosa Maria Chiarello. Nel 2020 vince il Primo Premio Assoluto al Concorso Nazionale di Poesia Ugo Foscolo a Palermo, il Primo Premio Assoluto alla seconda edizione del Premio Letterario Nazionale Paolo Amato Città di Ciminna e il secondo posto al IV Concorso “La Pelle non dimentica”. Nel 2021 vince il 4° posto nella sezione dialettale al Premio Nazionale di Poesia – La Verde Isola Trinacria. Nel 2022 vince La Special Mention Premio Speciale Rasul Gamzatov VI ed. patrocinato dal Ministero della Cultura della Repubblica del Daghestan con Presidente di giuria la poetessa Marina Akhmedova, al Concorso di poesia “Il Parnaso Premio Angelo La Vecchia” VII edizione. Sempre nel 2022 è risultata Vincitore, per la Sezione Poesia edita, al Premio Letterario Giornalistico Nadia Toffa 2022 con la Silloge “Scorci di vita”. Nel 2023 le viene conferita la Menzione Speciale alla carriera all’International Career Awards Talent and Professionals 2023 Fondazione Costanza 2023. Sempre nel 2023 le viene assegnato il Premio alla Carriera al concorso internazionale di poesia Memorial Salvo Galiano 2023.Finalista in tantissimi concorsi letterari ha ricevuto diverse menzioni d’onore, menzioni e attestati di merito con relative pubblicazioni in antologia. Sulla sua attività letteraria hanno scritto, tra gli altri: Francesca Luzzio, Gabriella Maggio, Alessandra Di Girolamo, Salvatore Abbruscato, Francesca Currieri, Beppe De Santis, Francesco Billeci, Biagio Balistreri, Emanuele Marcuccio, Maria Elena Mignosi, Sabato Laudato , Vittorio Verducci e Franca Alaimo.

*

Rosa Maria Chiarello urodziła się w Lercara Friddi (Pa) i mieszka w Palermo, w którym ukończyła literaturę współczesną na uniwersytecie. W 2016 roku opublikowała swój pierwszy tomik wierszy zatytułowany “Cristalli di luce / Kryształy światła”. W 2019 roku opublikowała zbiór “Scorci di vita / Kawałki życia” ( wyd. Mezzelane) oraz “L’Attesa / Oczekiwanie”, wiersze i opowiadania (wyd. Billeci). Wraz z wyd. Convivio w 2021 roku publikuje antologię “Pensieri in movimento / Ruszające się myśli”. Wiersze Rosy Marii Chiarello prezentowane były w internetowym magazynie “Euterpe”, w czasopiśmie “Le Muse / Muzy”, w Encyklopedii współczesnych poetów włoskich – wyd. Aletti Editore, w Antologii współczesnych poetów sycylijskich “Dwadzieścia lat po roku dwutysięcznym” tom 1 pod redakcją Josè Russottiego z posłowiem Tommaso Romano, w czasopiśmie “Il Convivio / Bankiet”, na stronach “Reportpoesieonline” i culturesiciliana.it, na Academi.edu, a także na różnych blogach internetowych z poezją oraz w wielu antologiach. Kilka opowiadań Rosy Marii Chiarello zostało wybranych i opublikowanych w antologiach wydawnictwa Historica. W 2019 roku zdobyła pierwszą nagrodę, z kontraktem redakcyjnym, na konkursie “Skóra nie zapomina” (wyd. Le Mezzelane) oraz pierwszą nagrodę w sekcji dialektalnej na Ogólnowłoskim Konkursie poetyckim “Zielona Wyspa Trinacria”. Również w 2019 roku zajęła drugie miejsce w międzynarodowym konkursie poezji gwarowej Giovanniego Meli w Palermo, trzecie miejsce w międzynarodowym konkursie poetyckim w mieście Camporeale 2019 oraz drugie miejsce w konkursie “Scriviamoli sui muri / Piszemy na ścianach”, zwycięski wiersz można przeczytać na ścianie szkoły w Lercara Friddi, rodzinnym miasteczku autorki. W 2020 zdobyła I nagrodę na Ogólnowłoskim Konkursie Poetyckim im. Ugo Foscolo w Palermo, I nagrodę w drugiej edycji Ogólnowłoskiej Nagrody Literackiej im. Paolo Amato Miasto Ciminna oraz II miejsce w IV Konkursie “Skóra nie zapomina” . W 2021 roku zajęła 4 miejsce w sekcji dialektalnej na Ogólnowłoskim Konkursie poetyckim “Zielona Wyspa Trinacria”. W 2022 roku zdobyła wyróżnienie Rasul Gamzatov VI edycja, sponsorowane przez Ministerstwo Kultury Republiki Dagestanu z przewodniczącą jury poetką Mariną Achmedową na konkursie poetyckim ‘Il Parnaso Nagroda Angelo La Vecchia” VII edycja. Również w 2022 roku została laureatką Dziennikarskiej Nagrody Literackiej im. Nadii Toffa 2022 w sekcji poezji wydanej za tom “Scorci di vita / Kawałki życia”. W 2023 roku otrzymała wyróżnienie specjalne za karierę na International Career Awards Talent and Professionals Costanza Foundation 2023. Również w 2023 roku otrzymała nagrodę za całokształt twórczości na międzynarodowym konkursie poetyckim Memorial Salvo Galiano 2023 oraz kilka wyróżnień, odznaczeń i certyfikatów o odniesionych zasługach z przynależnymi publikacjami w antologiach. O jej twórczości literackiej pisali m.in.: Francesca Luzzio, Gabriella Maggio, Alessandra Di Girolamo, Salvatore Abbruscato, Francesca Currieri, Beppe De Santis, Francesco Billeci, Biagio Balistreri, Emanuele Marcuccio, Maria Elena Mignosi, Sabato Laudato, Vittorio Verducci i Franca Alaimo.

***


Temporali d’estate


Trafitta da fulmini roventi
la mia anima giace.
Gocce di grandine,
fra alberi di pini,
traforano vite disperate,
disseminate quà e là.
Che dire di un muto silenzio
che vibra in un pomeriggio d’estate
fra lampi e tuoni
che ammorbano l’aria.
Me ne sto seduta
fra fronde di alloro,
gocce di grandine negli occhi
oscurano il cielo.



*

Letnie burze


Przeszyta palącą błyskawicą
spoczywa moja dusza.
Gradowe kule,
między sosnami,
dziurawią zdesperowane,
rozrzucone tu i tam życia.
Cóż powiedzieć o niemej ciszy
wibrującej w letnie popołudnie
między piorunami a grzmotami,
które przeszywają powietrze.
Siedzę
wśród laurowych liści,
grad uderza mi w oczy
zachmurzając niebo.



***

Segni del tempo

Sulla mia pelle i segni del tempo
tracciano la storia
di piani inclinati di vita
alla ricerca di stasi.
Come equilibrista traccio la via.
Sul mio viso solchi di lacrime
come ruscelli di acque limpide
segnano il corso.
Giro lo sguardo più in là.



*


Znaki czasu

Ślady czasu na mej skórze
wyznaczają historię
pochyłych płaszczyzn życia
szukających wytchnienia.
Jak linoskoczek śledzę drogę.
Łzy płynące mi po twarzy
jak strumienie czystej wody
znaczą swój przebieg.
Odwracam wzrok daleko.




***



Travaglio


Nella penombra di una stanza vuota,
in mezzo al buio della vita,
bramo un po’ di luce.
Uno spiraglio, da una porta chiusa,
illumina le mie membra stanche
che anelano la fine
del travaglio dell’anima
sempre chiusa
fra la terra e il cielo.




*

Utrapienie


W przyćmionym świetle pustego pokoju,
w ciemnościach życia,
pragnę trochę światła.
Promień zza zamkniętych drzwi
oświetla me zmęczone członki
tęskniące za końcem
utrapienia tej duszy
uwięzionej
między ziemią a niebem.




***

Una vita negata

Greve è la notte sulla tua pelle secca.
Fra le rughe scivolano rivoli di sangue,
non senti più il sapore da tempo immemorabile,
cadono giù intersecando calde lacrime.
Non ricordi più quando
il supplizio è iniziato,
ricordi una vita nuda
fatta di tormenti e fatica.
Paura e dolore,
silenzio, tanto silenzio.
Ma al pensiero non si dà limite
e allora voli oltre le nuvole,
nel sogno di una vita d’amore.
Non hai conosciuto carezze,
solo lividi sulla pelle avvizzita dal pianto.
Ricordi i giorni bui dell’orrore,
quando accartocciata su te stessa
ti nascondevi nell’angolo buio della casa
nella speranza che non ti scorgesse.
Ma puntualmente arrivava
non c’è parte del tuo corpo che è stata risparmiata
ma l’anima no, la tua anima è rimasta bianca,
non è riuscita a sporcarla col sangue.
Ora guardi dinanzi a te,
il sole ha preso colore
l’aria è diventata limpida
e tu vuoi respirare
per godere della vita
che non hai avuto.


*

Odmówione życie

Ciężka jest noc na twej suchej skórze.
Strumienie krwi płyną między zmarszczkami,
nie czujesz tego smaku od niepamiętnych czasów,
spadają splatając się ciepłe łzy.
Nie pamiętasz kiedy
zaczęła się ta męka,
pamiętasz biedną egzystencję
złożoną ze znoju i wysiłku.
Strach i ból,
cisza, wszechobecna cisza.
Nie ma ograniczeń dla myśli
więc szybujesz ponad chmurami,
śniąc o życiu w miłości.
Nie zaznałaś pieszczot,
tylko siniaki na skórze zwiędłej od łez.
Czy pamiętasz mroczne dni grozy,
kiedy przykulona
chowałaś się w ciemnym kącie domu
mając nadzieję, że on cię nie dostrzeże.
Ale punktualnie się zjawiał,
żadna część twego ciała nie została oszczędzona
ale nie dusza, twa dusza pozostała nieskalana,
nie udało się ubazgrać jej krwią.
Teraz spoglądasz przed siebie,
słońce nabrało koloru
powietrze stało się przejrzyste
i pragniesz oddychać,
cieszyć się życiem,
którego nie miałaś.



***


È finita

È finita.
Ci trasciniamo lentamente verso il buio.
Il silenzio calato sui nostri giorni
scandisce le ore.
I giorni trascorrono al rullo di tamburi
che segnano la fine.
Quale inizio c’è mai stato se non momenti,
attimi di intimità precoce
non gustata dalla lentezza,
dall’assaporarsi dei baci.
Non ci sei anche se c’è il tuo corpo
assorto te ne stai lontano dal mio esistere.
Estranei convivono giorni alienati.
Non ti conosco.

È finita.
La notte conserva i suoi sapori amari
e il giorno spegne la sua luce.
Vita lontana emerge fra i sogni
sorde sono le corde del cuore
quando il silenzio s’ impossessa del tempo.
Sì dileguano le menti
verso porti sicuri
sole cocente che riscalda le acque.
Oggi solo nebbia invade il mio cuore
e la certezza di non essere amata.



*

To koniec

To koniec.
Powoli pogrążamy się w ciemności.
Cisza zapadła nad naszymi dniami
wyznacza godziny.
Doby mijają w rytm bębnów
oznajmiających koniec.
Czym był początek, jeśli nie chwilami
momentami wczesnej intymności
nierozsmakowanej w powolności,
w delektowaniu się pocałunkami.
Nie ma cię nawet jeśli twoje ciało jest
obecne, trzymasz się z dala od mego istnienia.
Nieznajomi dzielą się odizolowanymi dniami.
Ja cię nie znam.

To koniec.
Noc zachowuje swoje gorzkie smaki
a dzień gasi światło.
Ze snów wyłania się odległe życie,
głuche są struny w sercu
gdy cisza zawładnie czasem.
Umysły podążają
do bezpiecznych portów,
palące słońce ogrzewa wody.
Dziś tylko mgła ogarnia me serce
i pewność, że nie jestem kochana.



***

È finita

È finita.
Ci trasciniamo lentamente verso il buio.
Il silenzio calato sui nostri giorni
scandisce le ore.
I giorni trascorrono al rullo di tamburi
che segnano la fine.
Quale inizio c’è mai stato se non momenti,
attimi di intimità precoce
non gustata dalla lentezza,
dall’assaporarsi dei baci.
Non ci sei anche se c’è il tuo corpo
assorto te ne stai lontano dal mio esistere.
Estranei convivono giorni alienati.
Non ti conosco.

È finita.
La notte conserva i suoi sapori amari
e il giorno spegne la sua luce.
Vita lontana emerge fra i sogni
sorde sono le corde del cuore
quando il silenzio s’ impossessa del tempo.
Sì dileguano le menti
verso porti sicuri
sole cocente che riscalda le acque.
Oggi solo nebbia invade il mio cuore
e la certezza di non essere amata.




*

To koniec

To koniec.
Powoli pogrążamy się w ciemności.
Cisza zapadła nad naszymi dniami
wyznacza godziny.
Doby mijają w rytm bębnów
oznajmiających koniec.
Czym był początek, jeśli nie chwilami
momentami wczesnej intymności
nierozsmakowanej w powolności,
w delektowaniu się pocałunkami.
Nie ma cię nawet jeśli twoje ciało jest
obecne, trzymasz się z dala od mego istnienia.
Nieznajomi dzielą się odizolowanymi dniami.
Ja cię nie znam.

To koniec.
Noc zachowuje swoje gorzkie smaki
a dzień gasi światło.
Ze snów wyłania się odległe życie,
głuche są struny w sercu
gdy cisza zawładnie czasem.
Umysły podążają
do bezpiecznych portów,
palące słońce ogrzewa wody.
Dziś tylko mgła ogarnia me serce
i pewność, że nie jestem kochana.

***

Rosa Maria Chiarello

I GIOVANI BOCCIOLI / MŁODE ZALĄŻKI: GIULIA CATRICALÀ (testo bilingue IT – PL / tekst dwujęzyczny IT – PL)

“Verso – spazio letterario indipendente” crede nei giovani talenti. Ai tempi sottomessi alla tecnologia e alla superficialità emotiva, rimane poco spazio per la riflessione e per la ricerca di un linguaggio espressivo nuovo. Sebbene la scrittura sia spesso trascurata, Giulia Catricalà non passa inosservata e i suoi versi intrisi di maturità – nonostante la giovane età dell’autrice – attirano con fascino la nostra attenzione. Accogliamo con entusiasmo questa nuova voce poetica, buona lettura!!

°

Giulia Catricalá è nata a Roma nel 1990. Dopo aver frequentato il liceo classico ha intrapreso la facoltà di lettere moderne alla Sapienza di Roma, laureandosi con una tesi sperimentale in filologia romanza su “La Vie de Saint Alexis”, testo poetico delle origini francesi sulla leggenda del santo Alessio, che ha avuto grande diffusione nel Medioevo e l’ha segnata profondamente per il carattere umano e drammatico dell’intera narrazione. Conclusi gli studi umanistici si è diplomata alla Scuola di giornalismo della Luiss, appassionandosi alle tematiche scientifiche, sanitarie e sociali. Durante gli anni universitari ha lavorato come correttrice di bozze presso uno studio legale e come copywriter, per poi approdare nella redazione culturale dell’Adnkronos, agenzia di stampa italiana con sede a Roma. Durante gli anni della pandemia ha scritto per l’inserto “Salute del Foglio” e il magazine “Civic”. Attualmente collabora con quotidiani e riviste trattando argomenti di carattere scientifico-sanitario, ma dedicandosi anche alla recensione di libri e testi poetici. Gestisce la pagina Instagram “Elettropoesia”, dove promuove la diffusione della poesia contemporanea e contribuisce a far conoscere voci emergenti del panorama poetico italiano. Profondamente legata alle figure di Wisława Szymborska, Paul Celan, Sandro Penna, Giovanni Raboni, coltiva la poesia dagli anni del liceo. I suoi versi sono stati pubblicati su Repubblica (nella rubrica “La Bottega della poesia”, curata dalla professoressa, critica letteraria e poetessa Gilda Policastro), su “VersanteRipido”, “PoetarumSilva”, “Poesia del nostro tempo”, “Inverso” e altre riviste italiane di ricerca e poesia contemporanea. Ha partecipato a numerosi reading poetici, nella casa di Alda Merini e al Mudec di Milano. Nel 2017 una sua poesia è stata premiata al Concorso Nazionale di Poesia Patrizio Graziani. A breve uscirà la sua prima silloge “Astri slogati”. Oltre alla letteratura ama la natura, gli animali, la musica classica e lo sport. Ha viaggiato molto nel Nord Europa entrando in contatto con la cultura scandinava e svedese, rimanendo particolarmente colpita dalle poetesse Mirka Rekola e Annukka Peura.

*

Giulia Catricalá urodziła się w Rzymie w 1990 roku. Po ukończeniu gimnazjum klasycznego podjęła studia na wydziale literatury nowożytnej na Uniwersytecie Sapienza w Rzymie, kończąc je eksperymentalną pracą magisterską z filologii romańskiej na temat “La Vie de Saint Alexis”, tekstu poetyckiego pochodzenia francuskiego na temat legendy o świętym, która rozpowszechniła się w średniowieczu i odcisnęła na niej głębokie piętno, dzięki ludzkiemu i dramatycznemu charakterowi całej narracji. Po ukończeniu studiów humanistycznych ukończyła szkołę dziennikarską Luiss, rozwijając pasję do zagadnień naukowych, zdrowotnych i społecznych. Podczas studiów pracowała jako korektor w firmie prawniczej i jako copywriter, potem trafiła do redakcji kulturalnej Adnkronos, włoskiej agencji informacyjnej z siedzibą w Rzymie. W latach pandemii pisała do wkładki “Salute del Foglio / Zdrowie kartki” i magazynu “Civic”. Obecnie współpracuje z gazetami i czasopismami zajmującymi się tematyką naukowo-zdrowotną i poświęca się także recenzowaniu książek oraz tekstów poetyckich. Na Instagramie prowadzi stronę “Elettropoesia”, na której promuje rozpowszechnianie współczesnej poezji i pomaga poznawać pojawiające się nowe głosy na włoskiej scenie poetyckiej. Głęboko związana z postaciami Wisławy Szymborskiej, Paula Celana, Sandra Penny, Giovanniego Raboniego, od lat licealnych tworzy poezję. Jej wiersze ukazywały się w gazecie “Repubblica / Republika” (w rubryce “Pracownia Poetycka”, redagowanej przez profesor, krytyczkę literacką i poetkę Gildę Policastro), na blogach “VersanteRipido / Stromy brzeg”, “PoetarumSilva”, “Poesia del nostro tempo / Poezja naszych czasów”, “Inverso” oraz w innych włoskich czasopismach naukowych i poezj współczesnej. Brała udział w licznych czytaniach poetyckich w domu Aldy Merini i w Mudec w Mediolanie. W 2017 roku jeden z jej wierszy został nagrodzony na ogólnowłoskim Konkursie Poetyckim im. Patrizio Graziani. Właśnie ukazał się jej pierwszy tomik poetycki p.t. ” Astri dislocati / Przemieszczone gwiazdy”. Oprócz literatury kocha przyrodę, zwierzęta, muzykę klasyczną i sport. Dużo podróżowała po Europie Północnej, stykając się z kulturą skandynawską i szwedzką, dzięki temu znalazła się pod szczególnym wpływem dzieł poetyckich Mirki Rekola i Annukki Peury.

Poesie tratte dalla raccolta "Astri dislocati" // Wiersze ze zbioru "Przemieszczone gwiazdy"

Traduzione in lingua polacca/ przekład na język polski: Izabella Teresa Kostka

***

Lei

La memoria
è un’accumulatrice seriale
riempie le sue case
di tutto l’abbandonato, l’inutile,
l’impraticabile dell’amore.
La memoria è una donna umile,
lei non crede che le cose vecchie
vadano buttate, e si ravvede
anche l’orgoglio luccicante
quando -di colpo- tra le lampade,
gli specchi, le pile fulminate,
si accende un volto e sorride.
È di nuovo giovane
felice solo di stare in ascolto.

*

Ona

Pamięć
jest seryjną kolekcjonerką
wypełnia swe domy
wszystkimi porzuconymi, bezużytecznymi
i niepraktycznymi miłościami.
Pamięć to skromna kobieta,
która nie wierzy, że stare rzeczy
należy wyrzucić, ukazuje się
nawet tryskająca dumą
kiedy -nagle- między lampami,
lusterkami, spalonymi bateriami,
rozświetla twarz i uśmiecha się.
Jest znowu młoda
i szczęśliwa tylko nadsłuchując.

***

Assólo

Non far di te un granello
di rabbia, un ticchettio
ruminante della stessa parola,
dello stesso assólo
che infuoca e baccaglia.
Accorcia la traccia
varia la metrica,
inventa un punto di svolta.
A volte il dolore è solo un racconto
che racconta troppo di sé.

*

Solówka

Nie rób z siebie ziarnka
gniewu, przeżuwanego
tykajacego słowa,
tej samej solówki,
która rozpala i krzyczy.
Skróć tor
zmień metrykę,
wymyśl punkt zwrotny.
Czasami ból to tylko historia,
która o sobie zbyt dużo mówi.

***

Addio

Realizzare il buio dei tuoi occhi
come l’eco di un canile
poi solo il blu cielo-mare,
ma non il blu vero, il blu delle ipotesi
il loro svanire in un sibilo di specchi rotti.
E la ferita, ansiosa di ricucire lei il filo che non tiene
fulminea teoria del tuo viso
diviso nel profilo fra l’infinito e la sera.

*

Pożegnanie

Uświadom sobie ciemność swoich oczu
jak echo schroniska dla psów
potem tylko błękit nieba-morza,
ale nie prawdziwy błękit, lecz błękit hipotez
i ich znikanie w trzasku tłuczonych luster.
To rana, pragnąca odtworzyć nić, która nie trzyma
piorunująca teoria twej twarzy
podzielonej między nieskończonością a zmierzchem.

***

Sonaglio assenza

Davanti agli occhi
il mare ammantato di vele
la mia giovinezza ha un piede slogato,
cammino e mi cammina sopra
zoppicando. Lo scandalo dell’estate
è non avere più fede nel destino
sentire sempre il tintinnio del tuo ricordo
questo intercalare dell’anima
che coagula nel timpano e si fa labirinto,
risacca di ferraglie e rottami.

Così lo getto via,
l’ininterrotto sonaglio della vita
ripongo in fondo a una grotta antica
il cuore che non è mai stato mio.

*

Grzechocząca absencja

Przed oczami jest
morze okryte żaglami
moja młodość ma skręconą stopę,
chodzę, a ona stąpa po mnie
kuśtykając. Skandal lata
to brak wiary w przeznaczenie,
twoje brzęczące wspomnienie
nawarstwiające się w duszy,
krzepnącej w błonie bębenkowej i stającej się labiryntem,
przypływem złomu i wraków.

W ten sposób odrzucam
ten nieprzerwany rytm życia
składam na dnie antycznej jaskini
serce, które nigdy nie było moje.

Giulia Catricalà